Mój „facet rządzący w kuchni”
wspomniał w poprzednim poście o gruzińskim winie. Nieco rozwinę temat.
Spośród gruzińskich win do tej
pory naszym faworytem było Marani. Teraz to się jednak zmieniło. Naszą kuchnię
w zakresie win zawojowało ciemnoczerwone półsłodkie gruzińskie Kandzmarauli z
winogron ze szczepu Saperavi uprawianych w rejonie Kwareli.
Smak powalający. Nazywam to „smakiem
skondensowanym”, czyli nie sikacz rozwodniony. Nie chodzi o to, że zwali z nóg
zawartością alkoholu, no chyba, że się go za dużo wypije.
Powala nasyconym smakiem winogron
rozlewającym się po języku. Smak boski.
Kandzmarauli występuje w kilku
rodzajach. Próbowaliśmy 3 rodzaje z półki cenowej do 30 pln, ale to z czarną
etykietą ze złotymi literami najbardziej przypadło mi do gustu. No cóż , jak
będę miała okazję będę próbować innych dostępnych w Polsce. Ewentualnie
wybierzemy się do Gruzji J
Reasumując: Kindzmarauli
gruzińskie półsłodkie to mój absolutny faworyt.
cena ok.26 pln
Meg