poniedziałek, 3 października 2016

La Manga Del Mar Menor, Hiszpania, wrzesień 2016


Październik… jesień nastała… pada…

A jeszcze 2 tygodnie temu było tak jak na zdjęciach.
Wschody słońca nad Morzem Śródziemnym, Zachody nad Mar Menor...



Byliśmy w miasteczku La Manga.
La Manga (hiszp. "rękaw") lub La Manga del Mar Menor – półwysep w Hiszpanii leżący pomiędzy Morzem Śródziemnym a Morzem Mniejszym (Mar Menor) niedaleko Murcji.
Przypomina mi nieco nasz Hel.

La Manga to miejsce wypoczynku Hiszpanów. Kilku Anglików, Niemców, Polaków, Rosjan, Szwedów. Nieco więcej Portugalczyków. Zapomiałabym o Czechach. W naszym hotelu było ze 200. O 7.00 rano rezerwowali wszystkie leżaki nad basenem . Nam to nie przeszkadzało, bo mając obok morze… a nawet dwa…

Miasto ciągnie się 22 km, a szerokość ma… od 100  do 1200 m.
Fajne miejsce: stoisz na środku ulicy a po lewej masz Morze Środziemne, po prawej Mar Menor. Albo odwrotnie :)
A pośrodku hotele i apartamentowce.

   Mar Menor - ma maksymalną głębokość zaledwie 7 metrów, woda jest słona i cieplejsza  niż w Morzu Śródziemnym. Błotko z tego zbiornika działa zbawiennie na różne organy człowieka. Jednak nie odważyłam się tam zanurzyć stopy, aczkolwiek widziałam z hotelowego balkonu ludzi smarujących sobie tym błotkiem różne części ciała w celu ich uzdrowienia. W tamtejszej lokalnej tv tez widziałam całe tabuny ludzi taplających się w błocie.
Podobno Mar Menor jest największą solną laguną w Europie i największym basenem na świecie.

   Morze Śródziemne – ciepłe i czyste, piasek żółty, plaża codziennie „bronowana”.

Proponuję pooglądać zdjęcia współczesnej La Mangi i zdjęcia sprzed 30-50 lat.
Na youtube są stare filmiki La Mangi. Stara La Manga robi wrażenie….

Tego nie można przegapić:  Julio


   La Manga powstała przez nagromadzenie piasku naniesione przez prądy morskie.
Pierwsze osady ludzkie powstały już w czasach neolitu. W osadzie zbudowanej 5000 lat temu przy wejściu do La Manga stały okrągłe chaty zbudowane z gałęzi i mułu. We wsi nie było żadnego rodzaju fortyfikacji i jego mieszkańcy żyli z rybołówstwa i zbieraniu skorupiaków. Dookoła rosły lasy. Wyjątkowe warunki przyciągały osadników. Kartagińczycy i Rzymianie wykorzystali kopalnie srebra i mnogość ryb.
   Na dnie morskim La Mangi znaleziono liczne szczątki statków fenickich, greckich i rzymskich, transportujących sztabki srebra, ołowiu i amfory z wszelkiego rodzaju towarami. Pojawienie się Arabów zapoczątkowało tworzenie jazów i nowych metod połowowych które są nadal używane.
   Po paru wiekach sytuacja się nieco skomplikowała, Arabowie opuścili podbite tereny, wybrzeże opustoszało. Duże połacie lasów w którym rosły sosny, dęby i cisy zostały zdziesiątkowane stopniowo powodując pustynnienie regionu.
   Przez wieki La Manga spała snem śpiącej królewny i podobno czasem tylko odwiedzali ją rybacy w czasie składania przez żółwie jaj w złotych piaskach plaż.

   Pod koniec XIX wieku tereny La Mangi przeszły w ręce rodziny Maestre. Zaczęły się zakupy przejęcia, konflikty rodzinne, prawnicy, bratankowie itd.
Aż w końcu 1961 roku powstał projekt rozwoju La Mangi – zaczęto aspirować do stworzenia miasta wypoczynkowego. Projekt oddano w ręce kastylijskiego architekta Antonio Bonet.
Potem w różnych etapach zaczęto budowę hoteli, bungalów różnego typu i apartamentowców.


Powstał pierwszy i najbardziej znany slogan turystycznej La Manga: "Raj między dwoma morzami".





































ps. nocowaliśmy w hotelu Cavanna na 2 km La Mangi.
Jak zawsze sami sobie wybraliśmy i zapłaciliśmy. Zawiozło nas BP Itaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz