piątek, 25 listopada 2016

Złoto Wałbrzycha

Wpis z dziedziny: „Wszystkiego trzeba w życiu spróbować, żeby potem nie żałować, że się nie spróbowało”.

Całe szczęście, że moje koleżanki z pracy są szalone.
Zaczęły więc temat złotej sztabki. Na szczęście na samym gadaniu się nie skończyło 😁

Sztabka przyjechała do nas Kolejami Dolnośląskimi z samego Wałbrzycha - z Cukierni Świerszyńscy.



Wygląda ślicznie, smakuje obłędnie!
Nugat, czekolada… hmmm ... sama słodkość i szczęście ...

Zazwyczaj dopiero ok. 15.00 mamy kryzys, ale do 15.00 nie dotrwało.








PS. Wpis nie jest sponsorowany. Aga E. zamówiła i przywiozła. Nasza szalona gromadka zapłaciła  i zjadła :).

3 komentarze: