Popołudniowy spacerek po wrocławskim Rynku. Na Więziennej dopadła nas ochota na kawę.
Z marszu weszliśmy do Monsieur Cafe.
Fajny wystrój, muzyka, klimat, ciekawe menu. Kawałek Francji z "wąsem":), bez nadęcia. Proste stoliki i deignerskie krzesełka, intrygujące oświetlenie.
Zamówiliśmy latte i tartę jabłkową i czekoladową.
Wrócimy w sobotę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz