Mniej więcej od 2005 roku, pomykając trasą A12 i A8, jemy posiłek w Gospodzie.
Uwielbiam ich ruskie pierogi
i jestem im wierna od ponad siedmiu lat…
Mąż mój podziwia wielkość i
smak kotleta schabowego. Schabowy z buraczkami może powalić nawet wielkiego obżartucha!
Pamiętam początki Gospody, kiedy to na placki po węgiersku
czekaliśmy 40 minut. Ale to był incydent, bo od tamtej pory nasz posiłek (
łącznie z oczekiwaniem) trwa jedyne 30
minut:).
Fajny przystanek na trasie, u nas to średnio 6-8 razy w roku. Proste i niesamowicie smaczne
jedzenie. Jedyna baranina w przydrożnych gospodach, która smakowała mojemu
mężowi.
Dzisiaj nie zamówiłam pierogów tylko dlatego, że teściowa
zaopatrzyła nas w 5-cio kilogramowy pojemnik ruskich.
Postawiłam na żurek i naleśniki z dżemem. Mąż zamówił szarlotkę.
Próbowaliśmy kilka restauracji na trasie, ale zawsze wracamy
do „Żniwnego Łanu”. Fajna atmosfera i
miła obsługa. Polecam!
Miejsce: Gospoda "Żniwny Łan", Gomulin k.Piotrkowa Trybunalskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz