Nawet człowiek bezmięsny czasem ma ochotę na coś co pamięta
z lat szczenięcych, kiedy to nie miał wpływu na to co mu stawiano przed nosem.
To samo tyczy się człowieka częściowomięsnego. Szukając w okresie wielkanocnym
alternatywy na pasztet znaleźliśmy ten przepis link na pasztet z soczewicy,
warzyw i słonecznika. Opis wydawał się nieskomplikowany.
I był :)
Pasztet w smaku był ( i jest) rewelacyjny. Pozwolę sobie
zacytować cały przepis:
Soczewica czerwona- 1 szkl.
Cebula-2 szt.
Marchewka-2 szt.
Seler naciowy 3 łodygi lub kawałek zwykłego
Czosnek-2 ząbki
Natka pietruszki- 3 łyżki posiekanej
Słonecznik- 1/2 szkl.
Patki owsiane- 1/2 szkl.
Słodka papryka – 1łyżka
Majeranek -1 łyżka
Pieprz ziołowy – 1 łyżeczka
Listek laurowy- 2 szt.
Olej-1/4 szkl.
Sól-1 łyżeczka
Soczewice ugotować zalewając gorącą wodą w proporcji 1:2,
czyli dwie pełne szklanki wody. Dodać listek laurowy i sól, gotować pod przykryciem
na malutkim ogniu 20-25min(nie mieszać), aż soczewica wchłonie wodę i się
rozgotuje. Słonecznik zalać wrzątkiem, odstawić do namoczenia na 10 min,
odcedzić.
Cebulę posiekać w drobną kostkę, marchewkę utrzeć na grubych
oczkach, a selera naciowego drobno pokroić. Jeśli używamy zwykłego selera to
utrzeć go na grubych oczkach. Cebulę podsmażyć na ¼ szkl. oleju, dodać
marchewkę i selera, dusić pod przykryciem przez 10 min
Z ugotowanej soczewicy wyjąć listki laurowe. Dodać do niej
warzywa, namoczony słonecznik, czosnek, posiekaną natkę, płatki owsiane i
przyprawy. Wymieszać dokładnie. Wyłożyć do wysmarowanej i
wysypanej bułką tartą foremki. Po wierzchu posypać ziarnami słonecznika lub
sezamu.
Piec pasztet w 180 C przez około 45-60min. aż
będzie przypieczony z wierzchu, a boki pasztetu oddzielą się od foremki. Gotowy pasztet kroić dopiero po całkowitym wystudzeniu. Można go przechowywać w lodówce przez tydzień.
Ze swojej strony dodaliśmy papryki chili, więc był bardziej
pikantny. Upiekliśmy go w dwóch 0,5 kg foremkach. Jedną zamroziliśmy i po
odmrożeniu nie straciła walorów smakowych.
Zgadzamy się z autorami strony, że pasztet nadaje się na
Wigilię, Wielkanoc, lub po prostu do śniadania :)