Dynia –
dynią, z połączeniem składników jak zachwycała tak zachwyca. Weźmy na tapetę
dania które bardzo lubię, zarówno z powodów smakowych jak i czysto praktycznych
- dania jednogarnkowe.
Uwielbiam
gulasze węgierskie, ostre, aromatyczne kipiące smakiem i kolorami.
Dzisiaj
postaram się pokazać danie nawiązujące do tej tradycji z małą acz smakowitą
modyfikacją.
Czego
potrzebujemy ?
- mięso -
polecam indyka, najlepiej filety z ud indyczych, około 1 kg,
- dynia,
około 1 kg lub więcej jak ktoś lubi powiedzmy średnią – kilogram jest na 1 litr
bulionu,
- cebula,
sztuk 1,
- marchewka
- wedle upodobania,
- odrobina
masła,
- papryka -
dwie dorodne sztuki (kolor wedle upodobania),
- bulion -
ok. 1 litra lub cztery kostki rosołowe,
- odrobina
mąki która zagęści sos,
- sól,
pieprz, słodka czerwona papryka (sypka) i ostra (sypka), liście laurowe.
A więc: na mięso uprzednio posoliwszy i popieprzywszy - obsypuję mąką aby otuliła go ładnie
i podsmażam. W momencie, kiedy podsmażę lekko i mąka zarumieni się ładnie –odkładam
mięso do garnka i na tłuszczu pozostałym po smażeniu od razu szklę cebulę.
Zeszkloną
cebulę dorzucam do garnka i podlewam bulionem ( lub wodą z kostkami), dorzucam
posiekaną dynie. Pamiętajmy by dynia siekana była w duże cząstki.
Kolejno w
garze ląduje posiekana marchewka i pocięta w duże kawałki papryka.
Całość duszę
z liśćmi laurowymi około 30 minut, następnie dodaję dużą łyżkę słodkiej papryki
i małą łyżeczkę ostrej i duszę na małym ogniu do momentu kiedy mięso będzie
miękkie.
Jeżeli mąka
którą było otulone mięsko nie zagęści nam odpowiednio sosu to robię zasmażkę z
łyżki masła i odrobiny mąki.
Przyprawiam
do smaku, warto pamiętać o tym aby nie dodawać za dużo bulionu/wody (najlepiej
tyle, aby przykryło nam suche składniki), bo inaczej wyjdzie nam zupa
gulaszowa.
Z dodatkiem
ryżu lub makaronu ryżowego zabójczo smaczna, podawana z ziemniakami - genialna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz