Makaron jaki jest każdy widzi i
każdy ma smak ma swój ulubiony. Ja preferuję z pełnego ziarna Lubelli gotowany
al dente około 3 minut mniej niż podaje
producent. W czasie kiedy gotuje się woda możemy przygotować już sos do niego.
Zaczynamy od wyprażenia garści
orzechów włoskich na patelni, kolejno na wyprażone orzechy wrzuć łyżkę dobrego
masła i posiekany czosnek aby chwilę się zeszklił, pokrusz jedną małą papryczkę
peperoncino aby danie miało smaczek i dodaj suszone pomidory, najlepiej z
zalewy w oleju. Słoiczek do kupienia w Lidlu (Producent Baresa), pomidory
posiekaj w cząstki (średnio dodaję na dwie osoby około połowy słoiczka) i na
patelnię dorzuć aby się z smakami połączyły. Do tego garstkę zieleniny, oliwki i
odrobinę soli dodać, na koniec podlać oliwą prawdziwą i już. Na sam koniec
dodaj dobrego sera pleśniowego na makaron; doda smaku całej potrawie.
Makaron po ugotowaniu zimną wodą
nie zlewać tylko od razu gorący jeszcze, po odcedzeniu wody (najlepszy taki
jeszcze wodą ociekający) na patelnie wrzucić i z sosem wymieszać, wchłonie sos
i smaku nabierze.
Dekorować zieleniną i serem, podawać
z winem półsłodkim gruzińskim Kindzmarauli o mocnym i wyrazistym smaku i
pełnym słodkim aromacie.
Mąż
ps. zieleniną w tym wydaniu jest bazylia czerwonolistna z balkonowej hodowli, serem - lazur pleśniak.
Meg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz