Szukałam w Sousse i nie znalazłam…. Miałam go na liście do
kupienia i prawie wpadłam w panikę, że nie mogłam w żadnym sklepie kupić… W
ogóle nie znalazłam sklepu z alkoholem, ale pewnie źle szukałam. Na szczęście
na lotnisku w Monastyrze były go całe półki. Całe półki likieru daktylowego:).
Pije się go w małych ilościach ( jest mocny – 40%), albo jako dodatek do drinków.
Ja osobiście wolę bez dodatków. Słodki bardzo intensywny ziołowo-daktylowy
smak. Receptura jest tajna i pochodzi podobno z 1821, produkowali go benedyktyńscy
mnisi, a według innych źródeł – Dominikanie:).
Ale świat to globalna wioska i teraz jest produkowany w północnej Tunezji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz